Powrót na główną stronę     Skocz do archiwum

SEJMIK - nihil novi!    31.03.2001


Wyniki i kilka uwag na gorąco: Prezesem został poseł Wiesław Kaczmarek wybrany przygniatającą większością głosów. Już na pierwszy rzut oka widać, że dość liczna grupa delegatów, deklarujących w rozmowach kuluarowych poparcie dla Krzysztofa Baranowskiego - co innego mówiła, co innego zrobiła. Porównanie konkretności przedwyborczych prezentacji programowych kandydatów do stanowiska Prezesa okazało się odwrotnie proporcjonalne do wyników wyborów. Widac jestem mało pojętny, bo z przemówienia Wiesława Kaczmarka zrozumiałem ze dźwignią Związku jest sport i jego medialność, a żeglarstwo przyjemnosciowe to tylko grunt do oparcia tej dżwigni. Sejmik jeszcze raz potwierdził że różnice i rodzaj interesów sportu wyczynowego i "cruisingu" są tak duże, że trwanie w uporze organizowania wspólnych narad (i dzałalności) jest bezsensowne, a wybory przekształcają się w parodię polegajacą na wzajemnym "wycinaniu" całkiem nieznanych konkurentów. To są zupełnie dwa różne światy - mówiące różnymi językami i o innych rzeczach - fatalnym zbiegiem okolicznosci mającym słowo "żagiel" w nazwach.

Propozycje wprowadzenia kolejnych zmian do Statutu zostały na szczęście udaremnione i odsunięte na półmetkowy sejmik (za 2 lata). Propozycje nadania biegu sprawom konwalidacji patentów skwitowana została wyznaniem głębokiej wiary, że sprawa "załatwi sie sama" niezwłocznie po inkorporacji Polski do UE. W materiałach sejmikowych znalazł sie szkic zamierzeń Związku. Przytocze tylko jedno, obrazujace na ile szczere były poprzednie deklaracje Zwiazku w sprawie ostatecznego odżegnania sie od roli władcy żeglarstwa polskiego: "Reaktywowanie swoistej formy samokontroli środowiska żeglarskiego, jaką była Żeglarska Służba Ochrony Szlaków Wodnych i zapewnienia jej skutecznego działania." Jakoś mi to pachnie ochotniczą rezerwą policji państwowej.

Wśród "cruisingowych" kandydatów do władz prawie trzy czwarte stanowili szkoleniowcy. W przedwyborczych prezentacjach przebijała głęboka, bezinteresowna troska o doskonalenie metodyczne, wychowanie młodziezy, zapewnienie jej równych szans itd, itd, itd. Mówcy przekonywali, że oprócz żeglarstwa sportowego, żeglarstwa morskiego i zeglarstwa śródladowego istnieje konieczność powołania żeglarstwa szkoleniowego i to oczywiscie w randze Komisji Głównej i naturalnie z V-Prezesem PZŻ do spraw szkoleniowych.

Viceprezesem d/s sportu (Kapitanat Sportowy) został ponownie Tomasz Holc, z którym nikt nie odważył się konkurować. Viceprezesem d/s morskich oraz szefem Komisji Żeglarstwa Morskiego został Maciej Leśny z Warszawy. Viceprezesem d/s śródladowy - ponownie Stanisław Latek także z Warszawy. Prezydium - Józef Żyła, Zbigniew Kosiorowski i Waldemar Mieczkowski. Sekretarz Generalny - Zbigniew Stosio Do Zarządu PZŻ weszli między innymi Marek Hermach ze Szczecina, Jerzy Maćkowiak z Gdańska, Bogdan Matowski ze Słupska, Zbigniew Malicki z Warszawy, Grażyna Winkler z Katowic, Roman Winkler z Katowic oraz nizej podpisany. Jachtklub Morski NEPTUN ma juz 2 ludzi w Zarzadzie PZZ. W wyborach do Sądu Związkowego wyrównanej stawce kandydatów uciekł Andrzej Weber z Warszawy. Nikła nadzieja na przełom prysła.Wróciłem z Warszawy równie zmęczony co zdegustowany. Żyjcie wiecznie ! Jerzy Kuliński




Napisz do autora informacji w serwisie


Hosting, serwery, konta www