Powrót na główną stronę     Skocz do archiwum

Czy chcesz wydrukować plan portu Sonderborg?    26.11.2000


Korespondencja kpt. Jerzego Knabe wprost z Londynu. Pisane 21 listopada 2000. Coś dla Czytelników łakomych wiadomości z wielkiego świata, o niewiarygodnych wyczynach, na krawędzi samobójstwa, za ogromne pieniądze. Przecież to nie sport ale mordercza walka o sławę i pieniądze? Sława zresztą też liczona w tysiącach dolarów. Żyjcie wiecznie! Jerzy Kuliński

Popatrzmy na globus - prawie wszedzie scigaja sie stada maszyn regatowych z zaglami a kazde regaty mienia sie tymi najwaznieszymi i najciezszymi - jednym slowem t h e u l t i m a t e . Jest ich juz poprostu za wiele. Nie sposob je wszystkie sledzic i entuzjazmowac sie wydarzeniami bo to bylaby praca w pelnym wymiarze godzin... Przeczuwam nieuchronnie nadciagajace zobojętnienie publiki i dewaluacje wlozonego przez uczestnikow wysilku. Bajonskie sumy przy tej okazji wydawane moga szybko stopniec gdy w efekcie spadku zainteresowania sponsorzy przykreca kurek nie otrzymujac odpowiedniego value for money.

Tymczasem jednak czolowka Vendee Globe 2000 jest juz daleko na poludnie od Wysp Zielonego Przyladka i za kilka dni samotnicy zawina sie na wschod przy Cape Town by zaczac okrazanie Antarktydy Poludniowym Oceanem.

Po drugiej stronie Atlantyku, zakonczyl sie wlasnie drugi etap BT Global Challenge na trasie Boston - Buenos Aires (5840 Mm). Dwanascie jednakowych jachtow dlugosci 22 metry sciga sie dokola swiata zalogowo. Pierwszy etap byl ciezki, drugi, ktory mial byc gin & tonic tez byl ciezki ze wzgledu na zawadzajace po drodze huragany. Zwyciezyl LG FLATRON dowodzony przez Conrada Humphreys. Dwa jachty w ferworze walki zdecydowaly nie robic przepisanych dobra praktyka morska unikow i poplynely prosto w oko huraganu Michael... Ten akurat huragan okazal sie nie taki grozny i ani im ani innym jachtow nie wyrzadzil wielkiej krzywdy ale zdarzenie jest symptomatyczne. Popedzane przez reklamodawcow regaty zeglarskie zaczynaja przyjmowac charakter wyscigow samochodowych Formuly 1 gdzie publika wrecz oczekuje, ze krew sie leje a trup sciele sie gesto... Wracamy do rzymskiego dziedzictwa - narod oprocz chleba chce igrzysk!

Uzyskana takim sposobem poprawa pozycji nie zostala potem utrzymana i OLYMPIC GROUP zakonczyl etap na miejscu piatym... Wcale mnie nie dziwi, ze kilka zdrowo myslacych osob z posrod zalog zrezygnowalo w Buenos Aires z dalszego udzialu w tym cyrku i na trzeci etap juz nie plyna...

Kilka dni temu donosilem o rezygnacji jednego z zalogantow Pete Gossa szykujacego sie do startu w Sylwestra w THE RACE. Szesc ogromnych katamaranow, ktore maja startowac spedzilo ostatnie miesiace w stoczniach zamiast na morzu. Niektore konstrukcje sa zupelnie nie sprawdzone, albo jak wskazuje przyklad TEAM PHILLIPS kilkakrotnie sprawdzone z negatywnym wynikiem. Dwa powazne czasopisma angielskie THE TIMES i YACHTING WORLD wystapily ostatnio z postulatem opoznienia startu THE RACE o kilka tygodni. Wyruszanie na Ocean Poludniowy bez odpowiednich rejsow probnych okreslono jako kuszenie potencjalnej katastrofy, jako dzialanie wbrew zasadom bezpieczenstwa i dobrej morskiej praktyki... Trzeba rowniez pamietac o wczesniejszych zastrzezeniach ze strony australijskiej marynarki i sluzb ratowniczych, ktore nie maja odpowiednich funduszy i nie chca juz z narazeniem wlasnego zycia co kilka miesiecy ratowac zeglarskich awanturnikow z calego swiata.

Na zakonczenie historyjka z zycia wzieta: Znany nowozelandzki kapitan Grant Dalton majacy startowac w THE RACE zostal ostatnio ukarany mandatem wysokosci Ł12.000 za plyniecie w relatywnie waskiej ciesninie Dover katamaranem CLUB MED ruta statkow handlowych w kierunku przeciwnym do przepisowego i na dodatek z szybkoscia 24 wezlow... Jezeli zaplacil z wlasnej kieszeni to chapeau bas czapka z glowy! Jednak watpie. Kieszen sponsora pojemniejsza JERZY KNABE



Napisz do autora informacji w serwisie


Hosting, serwery, konta www