Agrest potyczki z GPS
19.09.99
List od Tomka Dwornickiego w sprawie problemów z GPS po 21.08.1999.

Jak piszesz o GPSach to posylam ci to co poslalem na newsy jak wrocilem z mojego rejsu.

To ja moze z autopsji. Wczoraj wróciłem z rejsiku na którym to miałem Garmina 45XL znany mi bardzo dobrze i wielokrotnie używany odbiornik. Pamietnej nocy zapomniałem włączyć go o północy a profilaktycznie staliśmy w porcie. Ale rano po wyjściu w morze nie było tak wesoło. Po przełączeniu odbiornika w tryb Normal (z BatterySave) odbiornik po wielokrotnym poganianiu ustalil pozycje po ponad 2h, ale dosc dokladna (jak wynikalo z naszych obserwacji bo jechalismy celowo 1Mm od brzegu zeby wiedziec gdzie jestesmy). Ustalil ja na ... 15sekund, ledwie wcisnalem Mark juz sie darl ze PoorGPS itd... Po tym czasie cala zabawa zaczela sie od nowa. Ale trwala juz niecale 40 minut. Potem odbiornik szalaj jak glupi. Wyłapywał satelity nie wiedziec czemu te ktore po chwili juz nie nadawaly sie do obliczen, jak mial juz 2 i liczyl trzeci to pierwszy wlasnie sie tracil... W zasadzie po killku godzinach walki dalem sobie spokoj bo pozycja byla na chwilke (max 30 minut pracowal dobrze). Zreszat robiłem to z ciekawości gdyż chciałem w praktyce zweryfikować szumne obietnice dystrybutora Garmina że w zasadzie to nic sie nie stanie. Ale zeby byc sprawiedliwym dodam ze na upartego dalo sie pozycje osiagnac po 20-30 minutach. Dopiero w nocy (czekalem na noc na wejscie do portu bo wiecej widac :-)) okresy pracy zaczely siegac 30-40 minut a potem GPS liczyl znowu przez 10-30 minut gdziez to jest. Ciekawe bylo to ze po pewnym czasie odbiornik ustalal pozycje z 2 satelitow! Wprawdzie sugerowany blad byl potezny jak na ten odbiornik ale bylo ok. Raz nawet przy 3 satelitach przeszedl w tryb 3D Nav! (nie zmienia to faktu ze jak zawsze pokazywal iz lecimy z 30m pod woda lub 150 nad woda... ale to norma w tym odbiorniku. Dodam ze chwile wczesniej (tydzien) na tym samym akwenie odbiornik w zasadzie bez wiekszych problemow mial wypelnione wszystkie 8 slupkow i to kazdy powyzej 75%. Normalne bylo 6-7. Zdarzylo mi sie to pierwszy raz w nim (rejon 43N 5E, pld. Francji, Hiszpania) dotad 3 satelity to bylo dobrze, 4-5 sukces nielada. Ciekawe z czego to wynika. Drugiego dnia bylo juz nacznie lepiej. Meczyl sie po wlaczeniu dlugo ale potem zostawiony wlaczony tylko od czasu do czasu piszczal ze mu zle a potem po 10-15 minutach znowu doliczal sie gdzie jestesmy, ale to bylo tak raz na 1-2h. Czyli mozna uznac ze dzialal dobrze. -- Tomasz Dwornicki

JERZY KULIŃSKI