Parada pretendentów, ciąg dalszy
03.12.98
Sezon był ciężki ale obfitujący w wybitnie i ambitne dokonania skipperów małych łodek na Bałtyku. Z dużą przyjemnością prezentuję kolejnego sternika jachtowego, któremu żegluga szuwaro-bagienna przestała imponować. Najbardzie prestiżowa (piszę to całkiem poważnie i szczerze) nagroda żeglarska "ŻAGLI" w konkursie Rejsu Roku okazuje się najskuteczniejszym stymulatorem przebudowy naszego jachtingu. Rok po roku wykazuje, że mazurscy sternicy jachtowi na swych wspaniałych w ł a s n y c h małych łódeczkach, wbrew anachronicznym rygorom żeglują daleko i bezpieczniej niż kapitanowie dużych (uzbrojonych we wszelkiego rodzaju papiery) jachciskach. Wyjaśnienia dlaczego żegluga na małych jachtach jest (wbrew pozorom) bezpieczniejsza podjął się Tomasz Chodnik na konferencji w "Hotelu Europejskim".

A teraz prezentacja kolejnego pretendenta i jego rejsu. Jest nim HUBERT TERENTIEW, sternik jachtowy (p.u.!) z Warszawy, który na jachcie CULEBRA typu 'Giga III" (brawo konstruktor Witold Tobis !) wypłynął 16 lipca 98 z Gdańska w towarzystwie Mikołaja Jułowickiego. Nie wiem dokąd się odprawili (przecież nikt na serio nie traktuje deklaracji żeglarzy opuszczających polskie porty) ale wiem, że zawinęli do Visby na Gotlandzie a następnie do Sztokholmu i Vaxliden aby dotrzeć do stolicy Alandów. W drodze powrotnej zaliczono jeszcze dwa szwedzkie porty i nasz Hel (rozumiecie !). Do Gdańska jacht powrócił 12 sierpnia czyli po czterech tygodniach wielkiej przygody okupionej sporym wysiłkiem żeglugi w trudnych warunkach pogodowych. S/y CULEBRA przebył 889 Mm.

Jury konkursowemu nie zazdroszczę. Chyba będzie jak w tej starej bajce o osiołku, któremu w jednym żłobie owies podano gdy w drugim już siano nęciło. Jak na razie mamy 4 poważnych kandydatów (alfabetycznie) Tomasz Chodnik - nefryt 'Moja Maria', Jan Dziewulski - hai 'Pireus', Wojciech Rutkowski - micro-polo 'Kajetan' i Hubert Terentiew - giga 'Culebra". Jak tak dalej pójdzie to na przyszły rok trzeba pomyśleć o drugiej i trzeciej nagrodzie "ŻAGLI".
A co Wy - internauci i Wy gorliwi dyskutanci 'etykiety odbijaczowej' (pl rec. zeglarstwo) o tym sądzicie ?

JERZY KULIŃSKI