Opinie o "Żaglach"
18.11.98
Jacek Kijewski zrecenzował w pl.rec.żeglarstwo 11-ty numer "Żagli". Bardzo mnie to ucieszyło, bo brak reakcji na wysyłany w kraj miesięcznik świadczyłby albo o tym, że nie jest czytany lub poziom jego jest tak słaby, że nie warto strzępić języka. Cieszy mnie także podsumowanie, że postęp jest dostrzegany i że "czeka na kolejne numery". W większości ocen jestem zgodny. Broniłbym felietonu Domańskiego bo facet przyłożył się do nacisku wywieranego na administrację morską aby skończyć z piłatowskim umywaniem rąk od zagrożeń na wejściu do Górek. Przyłożył się jak potrafił. Jego prześmiewczy felietonik to tylko mała kropelka ale gdyby takich było dużo i nie tylko w "Żaglach" - może już w minionym sezonie nabieżnik i pławy by stały.... Może i ja uniknąłbym przytarcia o dno. Odcinkowi mojej locji też się dostało. Rozumiem ocenę że "przestarzałej" (nie ukrywam swego wieku), że "nieprzydatnej", że "zgniłokapitalistycznej" (absolutnie słuszne) ale dlaczego na Boga "wogóle satanistycznej"? Mimo surowych akcentów oceny Jacka Kijewskiego - zachęcam czytelników mojej strony do publikowania recenzji kolejnych numerów "Żagli" w pl.rec.zeglarstwo lub przesyłania ich do kulinski@rsi.pl. Dlaczego nie "szukacie szkodników"? Żyjcie wiecznie!

JERZY KULIŃSKI