NOWE PATENTY

 

Rozpoczęto nadawanie nowych patentów żeglarskich. Słowo "nadawanie" jest tu na miejscu bo nie ma mowy o jakiejś wymianie. Każdy z nas zachowuje stary patent, na którym żeglarska władza przybija pieczęć: Wydano patent nr 48*). Zgodnie z Rozporządzeniem RM Nr 729 Dz. U. Nr 112/97. Nowy patent wygląda jak legitymacja związkowa CRZZ. Nie żadne wodoodporne karnety typu karta kredytowa z hologramem - jak obiecywano. Nadanie nowego patentu kosztuje 70 zł kapitana, 50 zł sternika morskiego, 40 zł sternika jachtowego. Oczywiście jeśli są członkami klubu zrzeszonego w PZŻ. Inni płacą jeszcze więcej. Czy należy "wymieniać" skoro w Ustawie piszą, że stare zachowują ważność. Oczywiście, że tak bo do nowych legitymacji przywiązane są większe uprawnienia. Stary patent dla ubezpieczyciela to okazja do odmowy odszkodowania kapitanowi bałtyckiemu już w Cuxhaven. Po nowe patenty ustawiają się nawet kapitanowie żeglugi wielkiej z rozszerzonymi uprawnieniami. Nowe wzory patentów warszawskie ambasady przekazały już do swych krajów.

Spotkałem się z zarzutami, ze niedopuszczalną praktyką jest rozszerzanie uprawnień w drodze weryfikacji. Otóż to nie tak - porównanie wymagań egzaminacyjnych (z wiedzy nautycznej wyłącznie) dla szypra trawlera i sternika morskiego wykazuje, że rozszerzenie uprawnień tego ostatniego jest tylko rewindykacją tego co mu się należy.